Czy upuściłeś swoje kamienie?

W ciągu trzech dekad mojej publicznej posługi nigdy nie widziałem w Kościele większej kontrowersji niż w związku z tematem proroctwo.

Dzisiejsza konfrontacja z tematem przepowiedni przypomina raczej spojrzenie na wrak po katastrofie statku. — Arcybiskup Rino Fisichella, „Proroctwo” w Słownik teologii fundamentalnej, p. 788

Nie żeby prorocze objawienia same w sobie były aż tak kontrowersyjne — na przykład rozdział 24 Ewangelii Mateusza lub Apokalipsa niosą ze sobą wystarczająco dużo dramatów i „zguby i mroku”, aby każde pokolenie mogło o nich debatować.

Nie, wydaje się, że jest to idea, przez którą przemawiać będzie Bóg wybrane dusze który zawsze odpychał tak zwanych „intelektualistów” w całej historii zbawienia. Tacy ludzie zwykle siedzą w cieniu, dopóki nie pojawi się jakaś „kontrowersja” lub trudna kwestia, a kiedy jest to korzystne dla ich reputacji, rzucają kamienie. Tak było z Jezusem. Dopiero gdy był w łańcuchach, arcykapłani pluli na niego. Łatwo jest rzucać kamieniami, gdy masz obok siebie łatwowierny tłum sprzymierzeńców i jakiegoś jasnowidza leżącego w brud stronniczej kontroli publicznej, gdyby nie prześladowania. Ale nazwijmy to po prostu tym, czym często jest: tchórzostwem i zniesławieniem.

W rzeczywistości potrzeba dużo odwagi i pilności, aby być posłusznym słowom św. Pawła:

Nie gardzcie słowami proroków, ale przetestuj wszystko; trzymaj się tego, co dobre… (1 Thessalonians 5: 20-21)

Wymaga to również pewnej wrażliwości, a nawet siły, aby otwarcie dostrzec proroctwo w naszym ultraracjonalista kultura katolicka. Najczęściej nawet wspomnienie tego, co powiedział jakiś rzekomy widzący, wywoła milczącą pogardę — lub wywoła powszechną, ale fałszywą odmowę, że „nie trzeba wierzyć w prywatne objawienie” (zob. Proroctwo w perspektywie).

Z pewnością nie mogę winić biskupów za ich powściągliwość, jeśli chodzi o twierdzenia o zjawiskach nadprzyrodzonych; nawet współczuję. 2000 lat doświadczenia pokazuje nam, jak kruchy może być ludzki umysł i percepcja oraz jak łatwo można zostać oszukanym lub zwiedzionym, nawet jeśli ma się dobre intencje.

Z drugiej strony mamy dwa tysiąclecia doświadczenia i Tradycję precyzyjnie aby pomóc nam rozeznać i przesiać to, co może być autentycznymi proroczymi objawieniami. W rzeczywistości historia wielokrotnie udowodniła, że ​​w nie słuchając autentycznych proroctw, Kościół i świat pogrążyły się w wielkim cierpieniu — czyli w naszej obecnej sytuacji (zob Dlaczego świat pozostaje w bólu? i Kiedy słuchali.)

Stąd apriorycznie Stanowisko wielu duchownych, by po prostu zakładać kłamstwo, jeśli chodzi o twierdzenia prorocze, jest obce biblijnemu rozeznaniu. Postawa Kościoła, przynajmniej w jej oficjalnym nauczaniu, z pewnością nie jest postawą strachu i tego rodzaju protekcjonalności, jaki widzimy w naszych czasach, kiedy każdy, kto poważnie traktuje proroctwa, jest często nazywany „poszukiwaczem objawień”, „niestabilnym emocjonalnie”, „ duchowo ułomny” lub jakikolwiek inny kamień, który podnoszą. Wypada powtórzyć:

Można odmówić zgody na „objawienie prywatne” bez bezpośredniej szkody dla wiary katolickiej, o ile czyni to „skromnie, nie bez powodu i bez pogardy”. —POPIE BENEDYKTA XIV, Heroiczna cnota, p. 397

Autentyczny duch katolicki polega na pozostawaniu otwartym na proroctwo, kiedy jest ku temu dobry powód.

Rolą [prywatnych objawień] nie jest ulepszanie lub uzupełnianie ostatecznego Objawienia Chrystusa, ale pomoc w pełniejszym życiu dzięki niemu w pewnym okresie historii. Prowadzeni przez Magisterium Kościoła, ks sensus fidelium umie rozpoznać i przyjąć w tych objawieniach to, co stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub jego świętych do Kościoła.  -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 67

Rany, jest w nas dużo wiary w to stwierdzenie – ale nie ma zbyt wielu dowodów na to. To, co widzimy zbyt często, szczególnie wśród apologetów kariery, teologów i webcasterów, to brak rozeznania i chęci „przyjęcia” tych objawień, nawet jeśli istnieją ku temu solidne powody – co jest dalekie od wezwań papieży :

Zachęcamy do słuchania z prostotą serca i szczerością umysłu zbawiennych ostrzeżeń Matki Bożej…  —POPE ST. JAN XXIII, Papieskie Orędzie Radiowe, 18 lutego 1959; L'Osservatore Romano

W każdym wieku Kościół otrzymywał charyzmat proroctwa, który należy analizować, ale nie lekceważyć. —Kardynał Ratzinger (BENEDICT XVI), Przesłanie fatimskie, komentarz teologicznywatykan.va

Ten, któremu to prywatne objawienie jest proponowane i ogłaszane, powinien wierzyć i być posłusznym przykazaniu lub przesłaniu Bożemu, jeśli zostanie mu to przedstawione na podstawie wystarczających dowodów… Bóg przemawia do niego, przynajmniej za pomocą innego, i dlatego wymaga go wierzyć; dlatego jest zobowiązany do uwierzenia Bogu, który tego wymaga. —POPIE BENEDYKTA XIV, Heroiczna cnota, p. 394

A zatem…

Ci, którzy mają władzę nad Kościołem, powinni osądzać autentyczność i właściwe użycie tych darów poprzez swój urząd, nie po to, aby zgasić Ducha, ale aby wypróbować wszystko i mocno trzymać się tego, co dobre. - II Sobór Watykański, Lumen Gentium, rz. 12

Proroctwo. To jest katolickie, stary. Odrzucenie darów charyzmatycznych nie jest owocem Ducha Świętego.

Odliczanie do Królestwa istnieje, aby zapewnić wiarygodne proroctwa właśnie po to, aby nasi pasterze mogli pomóc wiernym rozeznać, co stanowi autentyczne proroctwo, a co nie. Weź to, co dobre, a resztę zostaw.

Ze swojej strony byłem wdzięczny za przeczytanie słów Pana lub Matki Bożej, które utwierdziły mnie w mojej wewnętrznej medytacji, wezwały mnie do głębszego nawrócenia lub zachęciły do ​​pozostania na dotychczasowej drodze — czyli na drodze codziennej modlitwy, sakramentów i prawd chronionych w Świętej Tradycji. Co do bardziej dramatycznych prognoz? Po prostu umieszczam je w kategorii „poczekaj i zobacz”, nie tracąc nad nimi snu.

Najważniejszy jest owoc „eksperymentu” Countdown to the Kingdom. Na co dzień otrzymujemy listy od osób, a nawet całych parafii, które dzięki przekazom i refleksjom, które zostały tutaj zamieszczone, przeszły poważne nawrócenia. Było wiele, wiele nawróceń podobnych do św. Pawła, a to nie zdarza się codziennie.

Nie oznacza to, że trwający proces rozpoznawania proroctw nie będzie chaotyczny. Nie oznacza to, że nie będziemy dalej odkrywać ludzkiej kruchości i słabości nie tylko widzących, ale miejmy nadzieję, samych siebie.

Oznacza to, że Countdown będzie nadal służyć tej misji, aby umożliwić wiernym „dostrzeżenie i przyjęcie w tych objawieniach wszystkiego, co stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub Jego świętych do Kościoła”. Ci, którzy zdecydują się dalej rzucać kamieniami w naszą stronę… mogą je odebrać przy tylnych drzwiach.

—Mark Mallett jest byłym dziennikarzem CTV Edmonton, autorem m.in Ostateczna konfrontacja i Słowo Teraz, Producent Poczekaj minutęi współzałożycielem Countdown to the Kingdom

 

 

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w Od naszych współautorów, Wiadomości.